Bieganie i odchudzanie dla kobiet. Zdrowa i piękna każdego dnia – Jeff Galloway, Barbara Galloway
„Bieganie i odchudzanie dla kobiet. Zdrowa i piękna każdego dnia” jest kolejną propozycją od duetu Jeff i Barbara Galloway. Także kolejną, która ma tytuł tak dosadny, że od razu wiadomo co znajdziemy w środku.
Jak sugeruje tytuł, jest to książka dla kobiet. W dodatku dla takich, które chcą biegać, odchudzać się, będąc przy tym (lub też dzięki temu), zdrowe oraz piękne. I w zasadzie to jest kwintesencja, to jest wszystko, co w owej książce znajdziemy.
Cenię Galloway’ów za to, że w swych publikacjach nie nawołują do ślepego dążenia do celu, bez względu na konsekwencje. Wszystko o czym piszą, jest takie ludzkie, zwykłe, dostępne dla każdego. Nie każą nam iść na dietę, po której będziemy czołgać się z głodu, a później i tak przytyjemy, pochłaniając niewyobrażalne ilości niezdrowego żarcia. Masz ochotę na ciastko? Zjedz ciastko. Jednakże pamiętaj o umiarze i o podstawowych zasadach żywienia. Przybliżają nam je wspólnie z dietetyczką Nancy Clark, z którą mogliśmy się już spotkać przy okazji innych książek z biegowo- jedzeniowej dziedziny.
Poza radami z zakresu żywienia, mamy tu oczywiście wskazówki odnośnie biegania wraz z planem treningowym. Co jakiś czas włączała mi się w głowie myśl: „moment, ja to już czytałam!” i faktycznie tak było. Niektóre fragmenty pojawiały się już w innych książkach i były perfidnie skopiowane. Na szczęście, nie było tego aż tak dużo.
Publikacja zawiera także opisy kobiet, które były grube i postanowiły się zmienić. Są tu historie smutne, wzruszające, ale i motywujące do działania. No, bo przecież jak im się udało, to czemu nam ma się nie udać, prawda? Zatem zabieg ten, odniósł zamierzony efekt, motywuje by zwlec się z kanapy.
Zawsze wspominałam o tym, że w książkach Galloway’a jest sporo odniesień do jego innych publikacji, to już taki standard. Natomiast w tym przypadku, jest też sporo odniesień do innej literatury, przykładowo do publikacji, wspomnianej już Nancy Clark. Jednakże to co mnie urzekło, to polecenie książki „Zmiana na dobre” autorstwa Jamesa Prochaski, Johna Norcrossa i Carlo DiClemente. Jak wiadomo, Prochaska i DiClemente to twórcy tzw. koła zmiany, czyli nie jest to byle kto, w świecie nauki. Dobrze jest zobaczyć, że polecana jest literatura godnych tego i zaufanych badaczy, a nie pseudonaukowe poradniki, co nieraz się zdarza.
Czytając „Bieganie i odchudzanie dla kobiet”, momentami czułam, że nie jestem tutaj targetem. Po dużej ilości informacji odnośnie menopauzy, uznałam, że może jestem trochę za młoda na tę książkę. Jednakże to, nie przeszkadzało mi tak bardzo, jak wieczne nawiązania do dzieci, dawania im dobrego przykładu, ćwiczenia z nimi itd. Straszliwie irytował mnie fakt, że autorzy z góry zakładają, że czytelniczka posiada dzieciaka. Było to widoczne do tego stopnia, że proponowałabym tu zmianę tytułu. Jeśli brzmiałby: „Bieganie i odchudzanie dla matek” – pasowałby idealnie, a książka byłaby dokładnie tym, czego oczekuje czytelniczka.
Za książkę dziękuję wydawnictwu: