Filmy

Przez lata w mojej głowie powstała obszerna lista filmów pt: „trzeba nadrobić”
Lista ta ma skłonność do powiększania się z dnia na dzień. Nie wiem dlaczego, ale nie chce się zmniejszać. Przypuszczam, że jest to spowodowane tym, że produkcje, których „wstyd nie znać”, mnożą się, a ja ich nie oglądam. Tak, to może być ten powód.

Kiedyś miałam nawet plan, aby oglądać po jednym filmie dziennie. Wychodziło przez tydzień i koniec. Podejść było kilka. Jednak w końcu pomysł umarł, przez co lista jest jeszcze dłuższa…

Odnalazłam w sieci filmowy odpowiednik akcji „52 książki”. A mianowicie „104 Filmy”

Co prawda, nie jestem aż tak entuzjastycznie nastawiona jak do akcji książkowej, ale wyzwanie również podejmę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Facebook
  • Google+