Miesiąc: wrzesień 2017

Autoterapia mięśniowo – powięziowa. Jak pozbyć się bólu, poprawić mobilność i być szczęśliwym we własnym ciele. – Jill Miller

Autoterapia mięśniowo – powięziowa. Jak pozbyć się bólu, poprawić mobilność i być szczęśliwym we własnym ciele to świeżutka, okołosportowa publikacja od wydawnictwa Galaktyka.

Jeśli miałabym określić tę książkę jednym słowem, powiedziałabym, że jest: ciężka. Mam na myśli ciężar jeśli chodzi o jej wagę, o gabaryty, nie o trudność czytania. Czytając informacje o książce, spodziewałam się, …

Kontynuuj czytanie

2. Bieg Arasmusa – 17.09.2017 – Kiełpino

Bieg Arasmusa był dla mnie biegiem wyjątkowym i dość nietypowym. Wyjątkowość i nietypowość spowodowana była faktem, że pierwszy raz miałam przyjemność być ambasadorem na wydarzeniu tego typu. Przez to ambasadorowanie trochę trudniej mi spojrzeć obiektywnie, bo teraz, będąc bardziej „wewnątrz” eventu, widzę więcej błędów i niedociągnięć niż zwykle, bo nigdy wcześniej nie miałam możliwości zajrzeć …

Kontynuuj czytanie

Imionki

Imionki to chyba najłatwiejsza gra, z jaką do tej pory miałam do czynienia. Mówiąc „najłatwiejsza“, mam na myśli prostotę zasad, nie samą rozgrywkę. Mechanika gry jest tak łatwa, że wprowadzenie nowych graczy do rozgrywki, trwa dosłownie kilkanaście sekund, co jest wielką zaletą tej produkcji.

O co w tym wszystkim chodzi?

Dziś mogę zrobić wyjątek i …

Kontynuuj czytanie

Łap psiaka

Łap psiaka to kontynuacja gry: Łap prosiaka. W tę pierwszą nie miałam okazji jeszcze zagrać, jednakże po rozegraniu psiaków, zapałałam wielką chęcią do zabawy także ze świniakami.

Niemal sto kwadratowych kart, a na nich urocze pieski. Jeden ma okulary przeciwsłoneczne, inny ma kubeł z popcornem, a jeszcze inny ciemniejszy kolor sierści, inny układ łapek lub …

Kontynuuj czytanie

Motto

Motto to gra planszowa, w której do tej pory nie rozgryzłam sensu tytułu. Nie kupuję też „fabuły”, która według mnie jest tu wciśnięta na siłę i zwyczajnie głupia. Sposób wprowadzenia do gry, teksty zawarte na wstępie, zadziałały na mnie odpychająco. Po przeczytaniu tego bełkotu (niestety inaczej trudno mi to nazwać), odechciało mi się grać w …

Kontynuuj czytanie

The Powerpuff Girls Classics: Atomówki – Tom 2

Jak już część z Was wie, Atomówki to jedna z miłości mojego dzieciństwa. Kreskówka, którą oglądałam jeszcze w czasach anglojęzycznego Cartoon Network. Zatem gdy ponad rok temu, Wydawnictwo Studio JG wypuściło pierwszy tom komiksu Powerpuff Girls, od razu go chwyciłam, choć nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Teraz, gdy pierwszy tom mam już za …

Kontynuuj czytanie
  • Facebook
  • Google+