Pradawny las

Pradawny las jest piękny, wspaniały, magiczny, ale też mroczny. I ten mrok to chyba coś co najbardziej porwało moje serce. Ten mrok to coś co pociąga mnie, intryguje i sprawia, że chcę grać, grać i grać. Jakbym miała określić jednym zdaniem z czym kojarzy mi się ta gra, bez wątpienia wypowiedziałabym to samo zdanie, które powiedziałam gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy: To taka mroczna Łąka

O co w tym wszystkim chodzi?

Gra polega na wcieleniu się w jednego z czterech duchów natury, ratowaniu swojego domu i walczeniu o tytuł Strażnika lasu. A trochę mniej enigmatycznie? Chodzi o to by wybrać jedną z dróg zwycięstwa, uzbierać odpowiednią ilość punktów i rozwalić rywali!

Ach, a jakie to rozwalanie jest przyjemne! Jakie fajne! Jest tu negatywna interakcja, choć niewielka, to jednak istnieje i to od nas zależy czy skupiamy się na tym by zdobywać punkty samodzielnie czy tak, aby jak najmocniej dowalić przeciwnikom. Łatwiej oczywiście skupić się na punktach, ale satysfakcja ze szkodzenia współgraczom jest tak duża, że czasem trudno się jej oprzeć.

Jak widać gra zawiera dużo elementów. Są one świetnie wykonane, z jednym małym szczegółem. Pionkom – naszym postaciom odpadają „dupy”. Podstawki na których się znajdują, przy podnoszeniu odpadają, co jest bardzo irytujące. Docelowo będzie je trzeba przykleić lub skorzystać z wszechobecnych, plastikowych podstawek, które powinny być bardziej stabilne.

Duża ilość elementów poza pięknym wyglądem i zachętą do i tak regrywalnej gry, przysparza także pewien problem. Otóż rozkładanie i przygotowanie rozgrywki zajmuje trochę czasu. Myślę, że trzeba by tu przygotować jakiś insert lub poukładać elementy w bardziej sensowny sposób niż wrzucenie ich do pudła, aby nie tylko rozgrywka, ale też jej przygotowanie sprawiały przyjemność.

Co mamy w pudle?

  • planszę kręgu duchów
  • 4 plansze lasu
  • 65 kart Strażników
  • 23 karty Ognistych Waranów
  • 4 pionki Duchów Natury
  • pionek Świętego Drzewa
  • 4 startowe żetony drzew obronnych
  • 2 zasobniki drzew obronnych
  • 45 żetonów pożarów
  • 24 żetony cząsteczek magii,
  • 12 żetonów zwycięstwa
  • planszę Strażników
  • planszę Ognistego Warana
  • 37 żetonów drzew obronnych
  • instrukcję

Zalety:


– mrok
– klimat
– piękne wykonanie
– dużo elementów
– prosta mechanika
– przystępna instrukcja
– wysoka regrywalność
– negatywna interakcja
– odrobina hazardu
– dobrze się skaluje

Wady:

  • odpadające podstawki
  • dużo rozkładania

Czy warto przedzierać się przez pradawny las?

TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!!!!! To jedna z lepszych klimatycznie i bardzo fajnych, sprawnych mechanicznie gier w ostatnim czasie. Bardzo ją lubię, niezależnie od ilości graczy, bowiem dobrze się skaluje. Sprawia mi niesamowitą frajdę za każdym razem, nawet gdy przegrywam.

Największy atut to oczywiście wygląd i dopracowanie gry. Karty z mrocznymi, niekiedy strasznymi zwierzakami urzekają mnie. Mogę się w nie wpatrywać, podziwiać je i bywa to wkurzające dla przeciwników, bo często kupuję kartę nie ze względu na właściwości i punkty, ale ze względu na wygląd. Jak na przykład pojawia się piękny, dumny piec za 12 punktów, to każdy chce go zdobyć. Nie liczy się już wygrana, posiadanie tego dumnego psa jest wygraną samą w sobie! Ach, jakie te karty są śliczne! Mroczne! Tajemnicze! Aż mam ochotę wytapetować nimi ścianę. Oczywiście nie zrobię tego z prostego powodu: to jest za dobra gra, aby tak ją niszczyć!

  • Podstawowe informacje:
  • Liczba graczy: 2 – 4
  • Wiek: 10+
  • Czas gry: 40 minut
  • Autor: Aske Christiansen
  • Ilustracje: Apolline Etienne

Za grę dziękuję wydawnictwu:

znaki rebel3