Kroniki zamku Avel: Nowe opowieści
Kroniki zamku Avel: Nowe opowieści nie jest samodzielną grą tylko dodatkiem do Korników z Zamku Wawel (bo tak u mnie się nazywa Avelowe kroniki). I już na wstępie powiem, że to jest bardzo konkretny dodatek!
A jego konkret polega na tym, że nie tylko dostajemy wielkie pudło z samorobną „wyprasko- skrzynią”, ale także kilka nowych wariantów gier, które można ze sobą łączyć lub nie.
Ale zacznijmy może od wydania. Jak już widzieliśmy w podstawce, twórcy zadbali nie tylko o piękną, żywą grafikę, ale też o dopracowanie szczegółów. Piękne, kolorowe, ciężkie kostki, różnorodne potwory i tego typu bajery. Tu dochodzi nam trochę nowych potworów „na krążkach”, ale są też specjalne, składane, które coś nam podkradają. Jest też obrzydliwy, giga, trójgłowy potwór. I ogólnie jest tu dużo nowych, estetycznych bajerów.
No i to pudełko! Często jest tak, że w dodatkach pudełko jest takie cienkie, że od razu idzie na śmietnik. Tutaj nie może tak być, bo dostajemy tyle nowego wkładu, że bez dwóch pudeł nie sposób byłoby tego pomieścić. Ale też mamy elementy do złożenia skrzyni, żeby pozamykać część rzeczy, aby nie latały nam po całym kartonie. Fajnie zrobione, ładnie się prezentuje, łatwiej jest rozpakować i rozłożyć grę.
Co mamy w pudle?
- 13 figurek do samodzielnego złożenia
- 2 półkafle planszy
- planszę Księżycowej Bestii
- 12 żetonów Księżycowej Bestii
- 3 znaczniki odłamków księżyców
- 8 żetonów magicznego ekwipunku
- 12 żetonów magicznych duszków
- 3 liczniki wytrzymałości
- 6 żetonów potworów
- almanach
- instrukcję składania figurek
- 4 plansze z żetonami do samodzielnego malowania (po 6 żetonów na planszy)
- kartę pomocy
- instrukcję
Zalety:
– prosta mechanika
– pięknie wydane
– różne warianty
– „wypraska” składana
– więcej możliwości
–
Wady:
- losowość
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę to mechanika gry się nie zmienia. Dochodzą natomiast dodatkowe rzeczy jak wróżki, od których można kupić bonusy stojąc z nimi na kaflu.
Twórcy pomyśleli też o tym, że moglibyśmy chcieć sami zaprojektować zbroję lub broń, dlatego otrzymujemy puste elementy, które możemy przyozdobić po swojemu, tworząc unikatowy ekwipunek. Ciekawy zabieg. W pewnym sensie my tworzymy tę grę, sprawiamy, że jest niepowtarzalna. Zaczynając od narysowania postaci, na specjalnych przedmiotach kończąc. Dzięki temu jest jeszcze ciekawiej i bardziej regrywalnie.
Gra dobrze się skaluje, czekanie na swoją kolej nie jest uciążliwe, bowiem jest to kooperacja, więc i tak w większości przypadków wspólnie ustalamy strategię. I jak już się tę strategię dopasuje, to pomimo losowości i słabych rzutów, można bezproblemowo wygrać.
Kroniki zamku Avel: Nowe opowieści to świetny dodatek. Polecam go wszystkim, którym przypadła do gustu podstawka. Nie jest on niczym niezbędnym, ale daje jeszcze więcej frajdy i możliwości grania, także zdecydowanie warto.
Podstawowe informacje:
Liczba graczy: 1-4 osób
Wiek: 8+
Czas gry: ok. 60 minut
Autor: Przemek Wojtkowiak
Za grę dziękuję wydawnictwu: