agapilecka.pl na Instagramie
Dziś będzie krótko, bardziej informacyjnie. Zatem informuję. Krótko.
Nadszedł taki czas, że w końcu zmieniłam telefon. Stary się sypał, nie ogarniał niemal nic, nowy się jeszcze nie sypie, ale za to ogarnia znacznie więcej. No i jak tak tyle ogarniał, to zainstalowałam Instagrama, żeby zobaczyć o co tyle krzyku.
Jak zainstalowałam, tak już tam został. Nawet odkryłam, że można sobie Insta z fanpagem na fejsie połączyć, stąd też czasem jakieś dziwne foty na fb mi wpadają, z jeszcze dziwniejszymi podpisami.
Tak, hasztagi. Kto mnie zna, wie, ze hasztagów na fejsie nie znoszę. Zatem jeśli je widzicie, to znaczy, że fota przybyła skądinąd. A konkretnie stąd:
Instagram – agapilecka.pl
Można wpadać, można obserwować, lajkować czy cokolwiek się tam robi.
A co tam się dzieje ogólnie? Szczerze mówiąc nie wiem, ale jako, że mam nowy telefon, nową zabawkę to się bawię i czasem wrzucam jakieś foty. Głównie są to książki, planszówki, żarcie. Czyli w dużej mierze to co czego dotyczy agapilecka.pl. Czasem wpadnie też coś bardziej prywatnego, jako, że nie mam rozdzielonych kont na blogowe i osobiste, czy jakkolwiek by to nazwać.
To tyle.
Miało być krótko.
Jest krótko.
Hop!