Żółwie z Galapagos
Żółwie z Galapagos to prosta i wciągająca gra towarzyska oferowana nam przez wydawnictwo Egmont. Jak w większości Egmontowskich produkcji, dostajemy solidne, kolorowe pudło, które już samym wyglądem zachęca do tego, aby zajrzeć co jest w środku. A w środku choć niewiele rzeczy, to jednak dobrej jakości i bardzo przydatnych.
Co mamy w pudle?
- dwustronną planszę
- 7 pionków żółwi
- 24 karty
- 3 kostki
- instrukcję
O co w tym wszystkim chodzi?
Gra polega na tym, aby za pomocą swojego żółwia przebiec wyspę wokół. Za każdą rundkę otrzymujemy kartę z liczbą, oznaczającą ilość zdobytych jaj. Jak nie trudno się domyślić, im więcej żółwich jaj, tym lepiej. Zatem naszym żółwikom śpieszy się i zależy na tym, aby biegać jak najszybciej.
Grę charakteryzuje bardzo ładna, przejrzysta grafika. Mało tego, plansza jest dwustronna. Oznacza to, że możemy poruszać się żółwiami w scenerii dziennej, lub nocnej, w zależności od pory dnia lub naszych upodobań. Pionki żółwi są solidne, można powiedzieć, że dziecioodporne, trwałe, co jest niewątpliwie ich zaletą. Minusem jest tu kolorystyka. Dwa spośród siedmiu pionków są w żółtym kolorze. Co prawda są to różne odcienie żółtego, ale są tak do siebie podobne, że wprost nie wyobrażam sobie gry z ich użyciem.
Żółwie z Galapagos to gra towarzyska, ale też lekko edukacyjna. Może być pomocna przy nauce liczenia. Gracz ma do dyspozycji trzy kostki. Rzuca pojedynczo i tylko od niego zależy, ile z nich użyje w danym ruchu. Zasada jest prosta: suma oczek nie może przekraczać liczby 7. Końcową liczbę mnożymy razy ilość użytych kostek i dzięki temu wiemy, ile kroków wykona nasz żółw. Mechanika gry jest prosta, szybka do przyswojenia, a dla dzieciaków może się okazać dobrym ćwiczeniem podstaw matematyki.
Gra przemyca także element hazardu. Jeśli przekroczymy magiczną siódemkę, wracamy na początek. Ale wiadomo, że kolejny udany rzut kostką daje nam sporą przewagę nad przeciwnikami, przez co jest tak kuszący. Ryzyko jest spore, dzięki czemu gra jest tak emocjonująca.
Jednakże najfajniejszą rzeczą jest interakcja z innymi graczami. Jeśli staniemy na tym samym polu co przeciwnik, to ustawiamy swojego żółwia na jego żółwiu. W ten sposób, gdy on będzie się poruszał, zabierze nas na swym grzbiecie. Ale jest coś jeszcze! To żółw który jest na górze czerpie profity – zbiera jajka po przekroczeniu granicy 21 pól. Ale też on decyduje, czy dany gracz ma rzucać dalej, ryzykować, czy odpuścić i bezpiecznie przestawić swój pionek do przodu. Ten element niesamowicie uatrakcyjnia grę, szczególnie gdy przeciwnicy denerwują się, gdy muszą ze sobą zabrać na grzebiecie pasażera na gapę.
Zalety:
– przejrzysta grafika
– solidne pionki
– proste zasady
– przystępna instrukcja
– dodatkowy wariant dla 2-3 osób
– wariant zaawansowany
– duże elementy
– dwie wersje: dzień/noc
– pomocne przy nauce liczenia
– element hazardu
– interakcja z innymi graczami
Wady:
– kolorystyka pionków
Czy w ogóle warto biegać żółwiami wokół wyspy?
Żółwie z Galapagos to gra prosta, ale za to wciągająca. Nie wymaga dużo tłumaczenia, nie trzeba męczyć się przyswajając zasady. Instrukcja też jest prosta, czytelna i nie przysparza problemów nowym graczom. Dlatego tak, uważam, że warto zainwestować w żółwie, bo w przypadku tej produkcji, zwyczajnie nie mam się czego przyczepić. No, poza kolorem jednego z żółwi. Ale prawda jest taka, że nie za często gra się w tak dziwną ilość graczy jak siedem, zatem chyba nie specjalnie będzie to przeszkadzać. Warto grać, warto podróżować żółwiami i czerpać przyjemność z wygranej, albo z samej gry.
Liczba graczy: 2 – 7 osób
Wiek: od 7- 107 lat
Czas gry: 30 minut
Wydawca: Egmont
Autor gry: Alex Randolph
Ilustracje: Klemens Franz
Jedna myśl na “Żółwie z Galapagos”