Ubongo Duo
Ubongo Duo tyle już było wersji Ubongo, że chyba przestałam wierzyć w to, że wyjdzie wersja dwuosobowa. A jednak, jest!
Z perspektywy czasu zastanawiam się czy wersja dwuosobowa w przypadku tej gry jest koniecznością? Otóż cała seria skaluje się wyśmienicie. Można grać w zasadzie w konfiguracji od 1 do 4 osób, a z najnowszym dodatkiem nawet w 6 osób. Także wersja dwuosobowa to nic co musiało się pojawić. Ale według mnie, to bardzo dobrze, że się pojawiło. Nie wiem czy nie jest to dla mnie najlepszy wariant gry na ten moment!
O co w tym wszystkim chodzi?
Klasycznie chodzi o układanie klocków. Tym razem niestety wróciliśmy do standardowych, kartonowych układów. Trochę drażni mnie tu fakt, że każdy kształt nie ma zarezerwowanego dla siebie koloru, kolory powtarzają się. Spowalnia to układanie i dobieranie.
No i też nie mamy tu takich fajnych, plastikowych, solidnych konstrukcji jak chociażby w wersji 3D lub Lines. Ale poza tym gra śmiga wspaniale.
Skąd ten mój zachwyt i w pewnym sensie „ograniczenie” do tylko dwóch osób? Nie mamy tu standardowej, Ubongowej punktacji. Nie ma tych irytujących klejnocików, losowania ich, układania na planszy punktacji. Nie musimy się w to bawić, dzięki czemu nie ma dodatku losowości w punktacji, tylko faktycznie wygrywa osoba, która jest szybsza. No i skoro nie ma tych wszystkich dodatkowych, zbędnych w moim odczuciu, przedmiotów, to całość zajmuje mniej miejsca i mieści się w lepszym rozmiarowo, wygodniejszym do transportu i przechowywania pudełku.
A jak liczyć punkty? Jest tu niewielka plansza, dwa wysokie pionki i zwyczajnie przesuwamy je na „skali zwycięstwa” w odpowiednią stronę. Jest to o wiele wygodniejsze i bardziej uczciwe rozwiązanie.
Co mamy w pudle?
- dwustronną planszę punktacji
- 2 pionki
- 42 kafelki
- 18 plansz zadań
- kostkę k20
- instrukcję
Zalety:
– jasna instrukcja
– prosta mechanika gry
– wysoka regrywalność
– trzeba myśleć
– ładnie wykonana
– różnorodne układy
– na dwie osoby
Wady:
– na dwie osoby
Czy w ogóle warto krzyczeć „Ubongo”?
Tak! Choć nadal nie lubię samego okrzyku i zawsze go przekształcam, to sama gra jest fajna. W dodatku mam wrażenie, że ten wariant przez losowanie układów kostką, ma dużo większy potencjał i ogrom zagadek. Gra jest bardzo regrywalna.
Jeśli chodzi o trudność… cóż, nie będzie nowością jeśli powiem, że oczywiście przegrałam. To jest typu gier, w który niemal zawsze przegrywam. Co ciekawe, nadal lubię w nie grać. Choć przyznaję, nie mogę grać za długo, bo od tego myślenia, kombinowania i układania robi mi się niedobrze. Ale później, chętnie wracam. Także jeśli najczęściej gracie właśnie w dwie osoby, to Ubongo Duo będzie strzałem w dziesiątkę.
Liczba graczy: 1 – 2 osób
Wiek: 8+ lat
Wydawca: Egmont
Autor: Grzegorz Rejtchman
Za grę dziękuję wydawnictwu: