To jest napad!
To jest napad! – czyli znów, kolejny, następny komiks paragrafowy od FoxGames. Trzeba przyznać, że wydawnictwo nieźle się z tym tematem rozpędziło i nie wie kiedy przestać, co oczywiście przeogromnie mnie cieszy!
Napadać można dopiero od 16 roku życia, takie mamy tutaj ograniczenie. W sumie nic dziwnego, gdyż tematyka i uczenie nas jak porządnie okradać ludzi, „unieszkodliwiać” jeśli zajdzie taka potrzeba, a także wskazówki jak robić to profesjonalnie i z klasą, to raczej nie jest lektura dla dzieci. Wiadomo, że do takiej tematyki trzeba podejść z dystansem, a nie myśleć o tym, że: „hej, wygrałem w komiksie, to teraz jestem gotowy by zrobić prawdziwy napad!”
Przepiękna okładka, stylizowana na starą, zniszczoną. Pozłacany, wytłaczany napis tytułowy. Na pierwszym planie broń, podawana nam przez jakiegoś typa spod ciemnej gwiazdy. Oczywiście spluwa podawana jest w taki sposób, byśmy chwycili ją za rękojeść i ruszyli na łowy. Okładka jest tak wyrazista, tak ładna, że choć widać ten kreskówkowy styl, to jesteśmy skłonni uwierzyć w prawdziwość tego obrazu. Od razu wyciągamy rękę, chcąc faktycznie chwycić za gnata i wyskoczyć z nim na jakąś akcję. Zamiast tego chwytamy komiks, otwieramy i z ciekawością czytamy informacje zawarte na wstępie.
Mamy tu kartę postaci, dość mocno rozbudowaną. I niestety, to czego nie lubię najbardziej: trzeba tu dużo notować. Jednakże powiem od razu, że nie jest to bezsensowne notowanie i dobrze jest się do tego zmusić, przeboleć to, bo zwyczajnie jest to tego warte. Zapisujemy jaki mamy sprzęt, ile dni minęło, jakie misje mamy za sobą tzn. gdzie robiliśmy napady, ile ukradliśmy kasy i ile było ofiar podczas naszej akcji. Wszystko jest punktowane i w zależności od tego ile punktów zdobędziemy, takie zakończenie rozgrywki nas czeka. Twórcy ułatwili nam zdobywanie punktów, ale także urozmaicili zabawę poprzez ukrycie w treści aluzji. Mamy tu aluzje zarówno do innych komiksów paragrafowych od FoxGames jak chociażby: Zombie, Wilkołak czy Piraci. Ale mamy też odniesienia do kultowych postaci jak: Homer Simpson, Heisenberg z Breaking Bad. Są nawiązania do Pulp Fiction, Better Call Saul lub 12 Małp. Jest to wspaniały zabieg, bardzo wzbogacający i uatrakcyjniający komiks.
Ponadto mamy możliwość gry na trzech różnych poziomach trudności, dzięki czemu gra jest odpowiednia dla większej ilości osób, bo nawet niedoświadczeni gracze dadzą sobie radę, a wielcy wyjadacze nie będą się nudzić.
Nasza przygoda rozpoczyna się gdy nieudolnie próbujemy napaść na stację benzynową. Bohater którym gramy, jest tak żałosny, że zwyczajnie zaczyna płakać, że nie udał mu się napad. Jest do tego stopnia pierdołowaty, że Elliot, pracownik stacji, którego chcieliśmy obrobić, lituje się nad nim i postanawia nauczyć go profesji. Od teraz będziemy wykonywać misje, korzystając z jego rad i wskazówek, by przekonać się czy faktycznie nic z nas nie będzie, czy może jednak damy sobie radę w tej branży.
Na końcu komiksu znajduje się mapa okolicy. Sami wybieramy które miejsca chcemy splądrować i jak przygotować się do całej akcji. Podczas samej gry trzeba trochę pomyśleć, trzeba być uważnym by dobrze wykonać misję. Niestety, czasem i to nie wystarcza, bo zdarza się, że zwyczajnie podejmiemy złą decyzję i cały nasz wysiłek pójdzie na marne.
Fabularnie jest to bardzo dobrze ułożona historyjka. Tematyka i panujący tu klimat jest jak najbardziej na plus. Spora ilość różnych lokalizacji sprawia, że komiks jest bardzo regrywalny, bo podczas jednej gry nie jesteśmy w stanie odwiedzić wszystkich miejscówek. Ja już wiem, że za jakiś czas muszę zagrać znowu, by odwiedzić wszystkie miejsca, odszukać komplet aluzji, rozwiązać wszystkie możliwe zagadki i wygrać, z największą możliwą ilością punktów. Wam proponuję to samo, bo to niezła zabawa. Możemy tu robić coś, co w normalnym świecie nie jest dozwolone. I chyba właśnie to, wzbudza największe emocje!
Za komiks paragrafowy dziękuję wydawnictwu: