Ubongo Junior 3D

Rodzina Ubongo znów się powiększyła! Znów na naszym stole zawita wersja 3D, jednak tym razem w wersji dla młodszych i/lub mniej ogarniętych graczy.

O co w tym wszystkim chodzi?

Jak zawsze w tej serii chodzi o to, by ułożyć klocki na wybranym schemacie. Zrobić to tak by pasowały do wyznaczonego schematu, ale też jak najszybciej. Prędkość ma tutaj znaczenie, byśmy mogli wygrać z przeciwnikami. Jednocześnie korzystamy tu z klepsydry, która nie tylko motywuje (i stresuje) nas do szybkiego układania, ale też wywołuje presję, przez którą trudno nam ukończyć zadanie.

Choć ten wariant Ubongo z założenia jest najłatwiejszy, bo przeznaczony dla najmłodszych, dla mnie okazał się jednym z trudniejszych. O ile same układy na tabliczkach nie są skomplikowane i odtworzenie ich z klocków jest banalne, tak to co czeka nas później jest już bardziej wymagające. Wymagające cierpliwości, koordynacji, ale też odrobiny przestrzennego myślenia. Otóż po zrobieniu zagadki, musimy ustawić jak najwyższą wieżę z pozostałych klocków. Zatem jest to idealna opcja dla dzieciaków, które jak wiadomo uwielbiają takie stosy ustawiać.

To co mnie urzekło to tekturowa żyrafka, której zadaniem jest mierzenie wysokości ułożonej wieży. To ona weryfikuje kto ustawił najwyższą konstrukcję i decyduje o zwycięstwie. Jest to świetna forma sprawdzenia tego, ale też niesamowicie urocza, bowiem żyrafka rozczula mnie za każdym razem gdy na nią patrzę.

Co mamy w pudle?

  • 50 plansz
  • 32 klocki
  • 120 klejnotów
  • klepsydrę
  • woreczek
  • żyrafę z podstawkami
  • instrukcję

Zalety:

– jasna instrukcja
– prosta mechanika gry
– wysoka regrywalność
– trzeba myśleć
– ładnie wykonana
– wypraska
– różnorodne układy
– żyrafa
– stopnie trudności

Wady:

  • klepsydra

Czy w ogóle warto krzyczeć „Ubongo”?

Tak. Jak w każdej poprzedniej części gra zasługuje na uznanie nie tylko z powodu prostej mechaniki, regrywalności i dobrego skalowania. Jest też pięknie wydana, elementy są solidne, a wspomniana już żyrafa dodaje kolorytu tej kultowej już serii.

Co ciekawe, można łączyć grę z poprzednimi częściami. Gdy rywalizujemy z młodszymi graczami, oni mogą używać tego wariantu, a my innego, bardziej „dojrzałego”. Jest to gra, która zasługuje na uwagę i z pewnością będzie częstym gościem na stole.

Liczba graczy: 1 – 4 osób
Wiek: 5 – 105 lat
Wydawca: Egmont
Autor: Grzegorz Rejtchman

Za grę dziękuję wydawnictwu:

egmontlogo