Tytus, Romek i A’Tomek

Tytus, Romek i A’Tomek to gra bardzo dopracowana graficznie. Nic w tym dziwnego, gdyż jak nie trudno się domyślić, wzorowana jest ona na oryginalnych komiksach Henryka Jerzego Chmielewskiego. Piękna, żywa grafika to niewątpliwy atut.

Oczywiście nie jest to jedyny atut. Gra jest świetna szczególnie dla osób, które lubią rozgrywki licytacyjne. Za pomocą wspaniałej waluty, jaką są: debilary, można kupować odpowiednie kafelki. Po co? Jakie? A no właśnie…

tytus2

Co mamy w pudle?

  • Planszę
  • 93 żetony komiksu
  • 30 kokosów
  • 50 debilarów
  • 14 orderów
  • 22 plansze komiksu
  • 5 zasłonek
  • Pionek Papcia Chmiela
  • instrukcję
  •  

    O co w tym wszystkim chodzi?

    Chodzi o to, aby ułożyć komiks. Albo nawet kilka. I to nie byle jaki komiks. Wskazane jest, aby był on najlepszym komiksem. Albo takim z największą ilością punktów. Albo najlepiej punktowanym z udziałem Romka. Albo pierwszym z udziałem Tytusa. Albo takim, gdzie będzie komplet bohaterów. A jak ktoś ma ochotę, to może nawet zawalczyć o order na komiks najgorszy! Tak, jeśli chodzi o kategorie, tu jest tego sporo. Można zdobyć dużo różnych orderów, za które oczywiście otrzymamy dodatkowe punkty pod koniec rozgrywki.

    Każdy gracz otrzymuje małe kartoniki, na których znajduje się zarys komiksu. Jest tam jakiś bohater, może występować gość, znajduje się jakieś miejsce, pojazd, czasem jakiś tekst. Taki szablon należy zapełnić zdobytymi w licytacji fragmentami komiksu. Każdy z nich daje nam określoną ilość punktów, dzięki którym walczymy o zwycięstwo.

    tytus

    Po każdej rundzie, kompletne, ukończone komiksy są punktowane. Gracze otrzymują kokosy z ilością punktów jakie zdobyli. Na koniec rozgrywki wszystkie kokosy i ordery sumuje się, aby móc wyłonić zwycięzcę.

    Brzmi skomplikowanie? Tylko tak brzmi. Gra ma dość proste zasady. Większość rozgrywki jest intuicyjna. Wszystkie elementy zaznaczone są odpowiednimi kolorami, dzięki czemu trudno o jakąkolwiek pomyłkę.

    Pomyłka natomiast jest możliwa w przypadku postaci. Główni bohaterowie nie zawsze wyglądają tak samo, są przedstawieni w innych pozycjach i okolicznościach. Bardzo łatwo przez nieuwagę dodać takiego samego bohatera do jednego komiksu, co oczywiście jest nie dozwolone.

    Zalety:

    – jasna instrukcja
    – nauka zarządzania finansami
    – woreczki strunowe do przechowywania elementów
    – oryginale rysunki postaci
    – dopracowana graficznie
    – nie trzeba znać komiksu

    Wady:

    – postacie łatwe do pomylenia
    – nudna rozgrywka dwuosobowa

    Czy w ogóle warto układać komiksy?

    Jeśli ktoś lubi gry licytacyjne – z pewnością warto! Jeśli nie, to i tak gra ma szansę mu się spodobać. Mechanika gry, choć dość prosta to przyjemna. Jednakże nie polecam gry w mniej niż trzy osoby. Zabawa w licytację fragmentów komiksu w dwie osoby nie jest zbyt ciekawa. Myślę, że aby czerpać z rozgrywki przyjemność i dobrze się bawić, powinny wziąć w niej udział minimum trzy osoby. W takiej sytuacji jest to super zabawa, nie tylko dla fanów Tytusa, Romka i A’Tomka. Znajomość komiksów nie jest tu wymagana. Twory Papcia Chmiela były tu jedynie inspiracją, a wzorowane na nich grafiki pięknie dopełniają całość i sprawiają, że gra wygląda naprawdę profesjonalnie i jest wykonana z dbałością o szczegóły. I standardowo, jak to w przypadku Egmontowych gier bywa, do zestawu zostały dołączone woreczki strunowe, dzięki czemu nie musimy się martwić o to, że pogubimy gdzieś liczne elementy, co byłoby niewątpliwą stratą. Wszystko ładnie można schować, nie pogubi się, nie pomiesza, tylko bezpiecznie będzie czekać do kolejnej rozgrywki. Rozgrywki, która jak mniemam, nastąpi już niedługo.

    Liczba graczy: 2 – 5 osób
    Wiek: od 8 – 108 lat
    Czas gry: 60 minut
    Wydawca: Egmont
    Autor reguł gry: Reiner Knizia

    Za grę dziękuję wydawnictwu:
    egmontlogo