Potwory w Tokio. Power Up! Doładowanie

Potwory w Tokio. Power Up! Doładowanie to jak nie trudno się domyślić, dodatek do gry. Niestety wydany w dość niefortunnym terminie lub też z nie do końca przemyślaną zawartością. Co konkretnie mam na myśli? A no to, że gdy pojawiło się Doładowanie to Potwory zniknęły z półek sklepowych. Osoby, które zaopatrzyły się w wersję podstawową wcześniej, nie miały problemu. Jednakże Ci którzy jej nie mieli, musieli trochę poczekać. I teraz, gdy wyszła nowa edycja Potworów, mogą kupić sobie piękne pudełko z odświeżoną szatą graficzną. Niestety, nowa edycja nie jest w pełni kompatybilna z dodatkiem. Owszem, grać można, wszystko ładnie działa, poza tym, że dwa potwory zostały zastąpione nowymi, innymi. Podczas rozgrywki można ich używać, jednakże karty Ewolucji nie współgrają już tak ładnie wizualnie z całością, a Cyber Kitty to niestety nie to samo co Cyber Bunny.

Co mamy w pudle?

  • Nowego potwora – Pandakai
  • 56 kart Ewolucji
  • 7 znaczników
  • instrukcję

O co w tym wszystkim chodzi?

O to samo o co w podstawowej wersji. Z tą różnicą, że dochodzi nowy potwór: Pandakai. To nic innego jak kolejna postać, tym razem wizualnie przywodząca na myśl Kun Fu Pandę.

Do tego mamy karty Ewolucji dla każdego z bohaterów. To świetna wiadomość, bo w końcu nasze potwory zyskują unikalne cechy, mają charakter. Wybierając „pionek” nie patrzymy wyłącznie na obrazek, ale możemy też zwracać uwagę na umiejętności jakie posiada dana postać. A niektóre posiadają naprawdę niezłe właściwości.

powerup

Są karty, do których dołączone są okrągłe żetony. One pozwalają nam na użycie niektórych akcji na naszych przeciwnikach, co dodatkowo urozmaica grę.

Ewolucje są na tyle atrakcyjne, że karty z wersji podstawowej, które już tam bywały olewane, w tym przypadku idą niemal całkowicie w zapomnienie i nikt się nimi nie interesuje. Ewolucje są o wiele bardziej atrakcyjne. Są zróżnicowane, nie nudzą się a co najważniejsze można z nich skorzystać na różne sposoby. W prostej, czytelnej instrukcji zaprezentowane są trzy, różnorodne warianty wprowadzania tych „kartoników” do gry. Na nieszczęście, owe kartoniki są kwadratowe, nie do końca wygodne i chyba nie możliwe do zakoszulkowania w standardowy sposób.

Zalety:

– jasna instrukcja
– ładna grafika
– prosta mechanika gry
– sposób liczenia punktów
– wypraska
– dodatkowe żetony
– wysoka regrywalność
– potwory zyskują charakter
– różne warianty gry

Wady:

– losowość
– źle się skaluje
– nie kompatybilne z nową wersją gry
– mało korzysta się z kart z podstawy
– kwadratowe karty

Czy w ogóle warto zostać potworem?

W doładowaniu, jak i w wersji podstawowej, warto, ale od 3 osób wzwyż, na mniej nie ma to sensu. Dopiero mając Power Up! gra dostaje prawdziwego pazura. Bohaterowie stają się wyraziści, bardziej interesujący i ma się ochotę ich bronić lub też zabijać przeciwników.

poweruppudlo

Rozgrywka z dodatkiem staje się jeszcze bardziej wciągająca, choć w dalszym ciągu bardzo łatwa. Angażuje zarówno początkujących jak i bardziej doświadczonych graczy, którzy mają chęć na jakiś lżejszy tytuł. Duża regrywalność to zdecydowana zaleta tej pozycji.

Liczba graczy: 2 – 6
Wiek: od 8 – 108 lat
Czas gry: 30 minut
Wydawca: Egmont
Autor: Richard Garfield

Za grę dziękuję wydawnictwu:
egmontlogo