Pachnący ogród

Napisano 15 kwietnia, 20237 maja, 2023 przez Agnieszka Pilecka

Pachnący ogród to gra, która na dzień dobry przywiodła mi na myśl grę Moje skarby, natomiast głównie z powodów wizualnych. Tematycznie skojarzyła mi się z Kwiaciarenką.

To co widzimy na pierwszy rzut oka, to pięknie wydaną, dopracowaną wizualnie, uroczą, kwiecistą grę. Wspaniała oprawa graficzna, dopracowane elementy, wszystko to sprawia, że nie tylko chcemy grać, ale też za pomocą wyobraźni czujemy ten tytułowy zapach ogrodu.

Natomiast piękne wydanie to nie wszystko. Dobrze napisana, jasna i niezbyt skomplikowana instrukcja pozwala nam dość szybko zasiąść do gry. Wariant od 1 do 4 osób pozwala na grę w różnych konfiguracjach, z delikatnie zmienionymi zasadami.

Całość polega na zdobywaniu punktów. Można to robić w różny sposób, skupiając się na różnych opcjach jeśli chodzi o opłacalność i strategię jaką podejmujemy. Cała trudność w zasadzie polega nie na mechanice, bo ta jest prosta, tylko na podejmowaniu decyzji, co jak wiadomo w moim przypadku trwa czasem bardzo długo.

Pomimo tego, myślę, że dopisek na pudełku pt. „relaksująca gra” jest adekwatny, bardzo trafny. Bo naprawdę grając, patrząc na te piękne, uspakajające grafiki, czułam się zrelaksowana. Przyjemnie zbierało się punkty, układając kwiaty według określonego klucza, a jeszcze przyjemniej się wygrywało.

Gra jest dość regrywalna, dobrze się skaluje, ale też pozwala na szybką, niezbyt wymagającą rozgrywkę, zatem nawet po męczącym dniu pracy, możemy ją rozłożyć, delektować się i relaksować w otoczeniu wspaniałych, kwiecistych grafik.