Ryzyk Fizyk

Grę Ryzyk Fizyk można określić mianem: nauki hazardu dla dzieci. Jest bank, są żetony, trzeba obstawiać. Jednakże wbrew pozorom samo obstawianie nie jest tu bezmyślne i losowe, trzeba trochę pokombinować, a czasem nawet wykazać się wiedzą.

O co w tym wszystkim chodzi?

Każdy z graczy posiada specjalną tabliczkę oraz mazak, do zapisywania i zmazywania odpowiedzi. Ma także dwa żetony po 100$, którymi będzie obstawiać odpowiedzi. Czytamy pytanie, odwracamy klepsydrę. Mamy pół minuty na zapisanie odpowiedzi na swojej tabliczce i położenie jej odwróconej na planszy. Po tym czasie odwracamy tabliczki, układamy je w kolejności od najniższej wartości do najwyższej (odpowiedzią są zawsze liczby). Następnie kolejne odliczanie czasu za pomocą klepsydry – to jest moment na obstawianie prawidłowej odpowiedzi.

ryzyk

Fajne jest to, że nie trzeba stawiać wyłącznie na swoją odpowiedź. W ogóle nie trzeba z niej korzystać, można typować odpowiedzi innych graczy. Jest to dobre rozwiązanie, gdyż pytania są z różnych dziedzin, a wiadomo, że nie we wszystkim musimy być ekspertami. Sporo pytań jest takich, że nie pozostaje nam nic innego jak strzelanie. Przynajmniej ja musiałam stosować ten sposób, gdyż nie miałam pojęcia ile jest okien w Pałacu Kultury. Niektóre pytania były dla mnie totalną abstrakcją. Inne z kolei były łatwe, jak chociażby ilość kości człowieka. Moja znajoma stwierdziła, że 50 tysięcy (co nas bardzo rozbawiło), ale z kolei świetnie radziła sobie z pytaniami innego rodzaju.

Pytania są… dziwne. Tak chyba można to ująć. Czasem faktycznie odnoszą się do wiedzy powszechnej, a czasem są tak od czapy, że początkowo gracze zaczynają się śmiać, a dopiero później przystępują do myślenia. Ma to swój urok. Ponadto różnorodność pytań sprawia, że gra ma wysoką regrywalność. Usiedliśmy dosłownie na chwilę, by tylko sprawdzić jak wygląda rozgrywka. Skończyło się tak, że poleciało kilka partii pod rząd, bo cały czas byliśmy ciekawi kolejnych pytań.

I odnośnie tych pytań, pojawiają się moje obawy. Co będzie, gdy się skończą? Co prawda w jednej partii używamy ich tylko siedem, ale już zaczęłam się obawiać co się stanie, gdy przerobimy już wszystkie karty? Gra się „skończy“? Teraz, pisząc ten tekst, lekko się zaniepokoiłam. Następnie pomyślałam o pytaniach, które już miałam. Kiedy powstał pierwszy komputer PC? Rekord skoku w dal? Najdłuższy skok narciarski do któregoś tam roku? Nie mam pojęcia. Grałam w to stosunkowo niedawno, poznałam odpowiedzi, ale ich nie pamiętam. Zatem moja obawa odchodzi gdzieś daleko, mogę spać spokojnie. Skoro już teraz nie pamiętam, to jak zakończę cały cykl pytań i rozpocznę od nowa, tym bardziej nie będę znać odpowiedzi. Wysoka regrywalność pozostaje.

Ryzyk Fizyk to gra bardzo łatwa. Mechanika jest prosta, instrukcja jasna. W zasadzie to instrukcja mogłaby być znacznie krótsza, ale została wzbogacona o liczne obrazki i przykłady, by nie było żadnych wątpliwości odnośnie rozgrywki.

Jeśli chodzi o wykonanie, pudło wygląda nieźle. Pięknie, żółciutkie, zachęcające. Po otwarciu dostrzeżemy plastikową wypraskę, do której ładnie wpasowane są wszystkie elementy. Powiem wręcz, że aż za ładnie. Karty pytań wpasowane są tak mocno, że bardzo ciężko jest je wyjąć i nieźle musiałam się namęczyć by to zrobić.

Gdy pierwszy raz otworzyłam pudło i zobaczyłam ładne, solidne, plastikowe żetony, zrobiłam: „wow“! Później przeglądałam kolejne elementy i zobaczyłam, że są tam także krążki z tektury. „Ale bezsens, ale oszczędzają, tylko kilka krążków porządnych, a reszta to taki badziew“ – pomyślałam. Ale gdy już zapoznałam się z zasadami, gdy zobaczyłam o co chodzi w tej grze, zrozumiałam, że nie chodzi tu wcale o oszczędność. To jest zupełnie inny rodzaj żetonów i takie rozwiązanie jest tu odpowiednie i jak najbardziej uzasadnione.

ryzyk3

Genialnym pomysłem okazała się klepsydra. Wiadomo jak to jest, gdy nie ma ograniczonego czasu. Ludzie długo myślą, gra się wlecze, osoby, które szybko podjęły decyzję się irytują. Nikt nie lubi czekania. Co prawda z reguły to ja jestem tą osobą na którą trzeba czekać, ale tym razem uważam, że klepsydra jest dużym udogodnieniem, dzięki czemu gra jest dynamiczna, a błędy wynikające z pośpiechu dodają uroku i sporą dawkę śmiechu.

Co mamy w pudle?

  • matę do obstawiania zakładów
  • 7 ścieralnych tabliczek
  • 7 ścieralnych markerów z gąbką
  • klepsydrę
  • 14 plastikowych żetonów
  • kartonowe żetony o wartości od 100 do 2500$
  • 250 pytań
  • instrukcję

Zalety:

– jasna instrukcja
– prosta mechanika gry
– dobrze się skaluje
– wysoka regrywalność
– ryzyko
– klepsydra
– trzeba podejmować decyzje
– dynamiczna rozgrywka
– idealna na imprezy
– wariant drużynowy

Wady:

– od czterech osób
– ograniczona ilość pytań
– dopasowanie wypraski
– kartonowe żetony

Czy w ogóle warto ryzykować i fizykować?

Tak. Ryzyk Fizyk to bardzo dobra gra imprezowa. Poza standardowym, posiada także wariant drużynowy, dzięki czemu możemy zaangażować większą ilość osób. A w tego typu produkcjach, wiadomo: im więcej ludzi, tym fajniej.

Niestety nie ma tu interakcji z innymi graczami. W zasadzie dbamy tylko o siebie i swoje pieniądze. Zdobywamy, wzbogacamy się i oczywiście cieszymy się, gdy nasi rywale tracą żetony.

ryzyk2

Nietypowe pytania to coś, dzięki czemu nie trzeba być geniuszem by świetnie się bawić. Możliwość obstawiania i wzbogacania się na cudzych odpowiedziach, nie wyklucza z gry osób, które nie mają pojęcia o niczym. Można zatem powiedzieć, że jest to gra dla każdego. Przedstawiana jako gra imprezowa i jako taka sprawdza się wyśmienicie. I jako taką, z pełną odpowiedzialnością ją polecam. Szczególnie osobom, które mają zacięcie do rywalizacji, lubią ryzyko i drobny, nieszkodliwy hazard ich pociąga.

Liczba graczy: 4 – 14
Wiek: od 10 – 110 lat
Czas gry: 25 minut
Wydawca: Egmont
Autor: Dominic Crapuchettes

Za grę dziękuję wydawnictwu:
egmontlogo