Psychologia Eventów – Jakub B. Bączek
Psychologia Eventów to kolejna rozsławiona książka autorstwa Jakuba B. Bączka. Podobnie jak wcześniejsza: „Animacja czasu wolnego”. Rozsławiona jak sam autor. Pytanie tylko: „DLACZEGO?!”
Przypuszczam, że jest to spowodowane zapełnianiem pewnej luki, niszy literackiej w naszym kraju. Już samo rozwinięcie tytułu („Pierwszy w Polsce praktyczny podręcznik psychologii dla branży eventowej”) wskazuje na to, że tego typu podręczników w Polsce nie było. I jakby tak się poważnie zastanowić, to chyba nawet dobrze, że tak się stało.
Oczywiście nie neguje tu zapotrzebowania na tego typu literaturę. W zasadzie to nie neguję zapotrzebowania na jakąkolwiek literaturę. Każda, nawet najgłupsza jest wskazana, bo może akurat trafi się ktoś skory ją przeczytać. Osoba skłonna do tego, aby wziąć ją w ręce i chłonąć słowo po słowie.
Natomiast jeśli chodzi o tę konkretną pozycję, raczej nie polecam komuś, kto z ową branżą ma coś wspólnego. To co jest tam zawarte, z pewnością zna. Rzeczy oczywiste jak na przykład strefa komfortu czy liderzy i autsajderzy w grupach to coś, o czym się po prostu wie. A może po prostu ja wiem, dlatego czytanie o tym po raz kolejny było dla mnie najzwyczajniej nużące. Rozwiązywania problemów w grupie, także najłatwiej jest nauczyć się w praktyce. A teorii na ten temat jest tyle, że nie trzeba jej wplatać w eventowe czytadełko.
Aczkolwiek fakt faktem, wiedza tutaj jest usystematyzowana, ułożona w miarę sensownie. Można się czegoś dowiedzieć, nauczyć. Jednakże aby rozpocząć zabawę, naukę tej branży – to zdecydowanie za mało. A dla kogoś kto już rozpoczął ją wcześniej to zdecydowanie za dużo. Za dużo powtórzeń z wiedzy banalnej i oczywistej. Jeśli się w tym pracuje lub przynajmniej jeśli ma się mózg i czasem z niego korzysta, jeśli liznęło się tego eventowego minimum, to raczej „Psychologia Eventów” nas niczym nie zaskoczy. Co najwyżej tym, że tak wiele osób się nią zachwyca. Bo według mnie, zdecydowanie nie ma czym.