GOT PTTK

Ok, może nie powinnam używać skrótu „GOT”, bo za moment zwalą się tu fani Gry o tron i będą zawiedzeni, bo to nie o tym. Dziś o Górskiej Odznace Turystycznej PTTK.

Ale za dużo to ja o tej odznace nie napiszę, bo nie ma takiej potrzeby. Ten post, jak i inne, które ukazały/ ukażą się dziś lub w najbliższym czasie, mają raczej na celu opanowanie tego chaosu i pomogą mi wprowadzić na blogu jako taki porządek. A przynajmniej taką mam nadzieję.

regulamin

Więc o co chodzi z tą odznaką? Postanowiłam robić Koronę Gór Polski i w tym celu uznałam nawet, że sprawdzę czy góry są fajne. A później okazało się, że góry jednak fajne są i to bardzo, to szkoda by było tam łazić bez jakiegoś konkretnego celu. Ja ogólnie nie lubię robić rzeczy bez celu, a możliwość dążenia do czegoś, zdobycia czegoś, jest dla mnie dodatkową motywacją. Dlatego też, jadąc w góry, zaopatrzyłam się w aktualny regulamin i informacje odnośnie górskich odznak turystycznych, a także magiczną książeczkę, dzięki której to moje łażenie można będzie zweryfikować.

Po co mi to i co mi da ta odznaka? Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Chyba jakąś chorą satysfakcję, że dostałam kawałek złomu za to, że gdzieś tam sobie poszłam na spacer i przybiłam pieczątkę. Brzmi to głupio i trochę bez sensu, ale spodobała mi się taka zabawa i dopóki czerpię z niej radość to się w to będę bawić.

Póki co walczę z moją książeczką, próbując wpisać pokonane w zeszłym tygodniu trasy. Marnie mi to idzie, nie specjalnie kumam co mam pisać, jak trasa nie jest wyznaczona w regulaminie, ale może kiedyś to ogarnę. Albo znajdę kogoś mądrego, kto ogarnie to za mnie.

ksiazeczka

A tak z ciekawości, jest tu ktoś, kto też się bawi w łażenie po górach i zbieranie pieczątek? Może macie już jakieś super odznaki, osiągnięcia? To dobry czas i miejsce, by się pochwalić! 😀