Po Bandzie – Henryk Sawka

Henryk Sawka to jeden z bardziej znanych Polskich satyryków i rysowników. Jego dzieła można było podziwiać w tygodnikach takich jak „Wprost” czy „Polityka”. Od pewnego czasu pojawia się również w „Newsweeku”. Oczywiście papierowe publikacje to nie jedyne miejsce, część twórczości trafia także do sieci.

sawka

Książka „Po bandzie” to zbiór głównie tych rysunków, które trafiły do przysłowiowej „szuflady” i nie miały okazji wypłynąć na papierową powierzchnię, co najwyżej ukrywały się gdzieś w internetowej otchłani.

Twarda oprawa, bardzo ładne, solidne wydanie. 135 stron, a na każdej jeden lub dwa obrazki, wyśmiewające tę smutną i niekiedy żałosną rzeczywistość. Czarno- białe ilustracje, zwykła, nie wymyślna kreska, typowa dla Sawki.

Tematyka również typowa. Głównie komiksy polityczne, czyli to, z czego autor słynie i to, co lubi najbardziej. Trzeba przyznać, że w owej tematyce odnajduje się doskonale, mniej doskonale niż ja, jako czytelnik (lub też oglądacz?). Polityka to coś, co mnie zupełnie nie interesuje, dlatego też nie wszystkie fragmenty są dla mnie atrakcyjne, choć spora ich część jest atrakcyjna, nawet dla takiej ignorantki jak ja.

Pojawia się także sporo treści krytykujących religie czy już raczej fanatyzm religijny. Ten obszar zdecydowanie bardziej mnie interesuje i sprawia, że przeglądam stronę po stronie z wciąż rosnącym zaciekawieniem.

Trochę hazardu, trochę więcej in vitro i homofobii, mnóstwo polityki, całkiem sporo religii. Oraz to co dla mnie najistotniejsze: nutka czarnego humoru. Z tego mniej więcej składa się „Po bandzie”. Jeśli coś z tego Cię interesuje – polecam. Jeśli nic – i tak polecam, bo myślę, że każdy jest w stanie znaleźć choć kilka rysunków, które go zauroczą.

Mnie na przykład rozwalił ten z dwoma dinozaurami stwierdzającymi, że „Tylko dziewice zawierają błonnik”. Ten utkwił mi w pamięci najmocniej. Może dlatego, że księży, polityków i ogólnie ludzi na obrazkach jest mnóstwo. Dinozaury pojawiły się tylko raz. I pewnie był to pierwszy i ostatni ich występ, bo niedługo dziewice się skończą i biedaczki zdechną z głodu. Trudno, myślę, że Sawka wykombinuje co innego, aby nas zainteresować swą twórczością. Przecież dinozaury nie są mu potrzebne do przykucia naszej uwagi, prawda?




Za książkę dziękuję wydawnictwu:

Wydawnictwo Iskry