Trexo
Trexo to nowa gra od Egmonta. A raczej stara gra, w nowym wymiarze. Znacie kółko i krzyżyk? Z pewnością tak. Część z Was pewnie już westchnęła znudzona na samą myśl o tej rozgrywce. Możliwe też, że przypomniały Wam się lata szkolne i godziny spędzone na rozgrywkach w tę prostą i jakże banalną gierkę. Ale nim się zniechęcicie i zamkniecie tę stronę, poczytajcie jeszcze chwilkę i dajcie szansę temu tytułowi. Myślę, że warto.
O co w tym wszystkim chodzi?
Trexo to pozycja bardzo minimalistyczna. Plansza i 45 kafelków jak do domina. W dodatku kafelki niczym się nie różnią, każdy przedzielony jest na pół i zawiera dwa symbole: kółka oraz krzyżyka.
Zadaniem graczy jest ułożenie pięciu symboli: pionowo, poziomo lub na skos. Problem polega na tym, że gdy dokładamy kafelek ze swoim symbolem, zawsze kładziemy też symbol przeciwnika. Trzeba uważać, by nie pomóc w zwycięstwie naszemu rywalowi.
Brzmi jak standardowe kółko i krzyżyk, prawda? Tu właśnie dochodzi ten „nowy wymiar”. Kafle możemy kłaść nie tylko na wyznaczonych polach planszy, ale także na innych kaflach. Możemy tworzyć stosy, jeden na drugim, dzięki czemu zmieniamy dotychczasowe ułożenie symboli. Można tu nieźle namieszać i dokopać przeciwnikowi.
Co mamy w pudle?
- 45 płytek
- planszę
- instrukcję
Zalety:
– jasna instrukcja
– prosta mechanika gry
– wysoka regrywalność
– trzeba myśleć
– ładnie wykonana
– dla dwóch osób
Wady:
– dla dwóch osób
– wielkie pudło
Czy w ogóle warto znów grać w kółko i krzyżyk?
Klasyczne kółko i krzyżyk może się znudzić, jednakże jego różne warianty wydają się być nieśmiertelne. Pamiętam czasy liceum i czteroosobową rozgrywkę w wymyślone przez nas: kółko, krzyżyk, delta, kwadrat. Trzy lata, co najmniej kilka razy w tygodniu na określonych lekcjach i się nie znudziło. Nie przejadło się, mimo iż gra była tylko w jednym wymiarze.
Tutaj mamy dodatkowo możliwość układania poziomów, robienia pięter z płytek. Zabawa jest jeszcze lepsza, wymaga większego skupienia i kombinowania. Niejednokrotnie byłam przekonana, że wygram, ale nagle okazywało się, że zapomniałam o tym nieszczęsnym, kolejnym poziomie i zostałam pokonana. Choć rozgrywka jest prosta, to dostarcza wiele emocji. Jest świetną mini gierką, łamigłówką do odpoczynku, z jednoczesnym uaktywnieniem szarych komórek.
W zasadzie jedynym minusem jest to, co okazuje się być także plusem: jest to gra dwuosobowa. No i pudło, mogłoby być mniejsze. Jedyne co w nim mamy to kafle i instrukcję. Wielki karton z wypraską jest tu zbędny. Wystarczający byłby woreczek lub elegancka puszka, szkatułka na płytki. Do tego rolowana plansza. Całość jest wykonana bardzo ładnie, ale z powodzeniem można by zrobić wersję równie ładną, a do tego praktyczną. Liczę na takie rozwiązanie przy rozszerzeniu do czterech osób. Nie wiem czy ktoś ma to w planach, ale myślę, że zdecydowanie powinien. To dopiero byłaby zabawa! No, ale póki nie ma takiego wariantu i mamy tylko takie Trexo jakie mamy, to też nie powinniście się zastanawiać. Jeśli lubicie proste gry wymagające myślenia i najczęściej gracie w dwójkę, to jest gra dla Was.
Liczba graczy: 2
Wiek: od 7 – 107 lat
Czas gry: 15 minut
Wydawca: Egmont
Autor: Jan Åke Hansson