Władcy podziemi

Władcy podziemi to gra, która rozśmieszyła mnie na dzień dobry. Gdy tylko zobaczyłam pudełko, wykrzyknęłam: „O, Hugo!” bowiem przypomniał mi się mały, telewizyjny troll z dziecięcych lat.

Jednak po początkowym rozbawieniu i zachwycie nastąpiła dość długa przerwa. Choć gra intrygowała, zaciekawiała i krzyczała z półki by ją rozegrać, musiała odczekać swoje. Oczekiwanie wywołała… instrukcja.

Instrukcja długa, ponad 20. stronicowa i niestety nie do końca dopracowana. Kilkukrotnie w treści brakowało kluczowych słów, co sprawiało, że niekiedy zdania trzeba było czytać kilka razy i zastanawiać się czy jest się już tak zmęczonym i nie ogarniętym czy gdzieś widnieje błąd. Na szczęście, lub niestety, była to ta druga opcja.

Poza błędami instrukcja jest naprawdę fajna. Napisana z humorem, także poza samymi zasadami mamy tam także wpleciony wątek fabularny i dużo zabawnych sytuacji i opisów. Można sobie przeczytać to tak po prostu, dla rozrywki. Niemniej jeśli chcemy zrozumieć zasady, czytanie może być żmudne i męczące i to właśnie było powodem tak długiego odwlekania rozrywki..

Co mamy w pudle?

  • główną planszę
  • planszę postępu (ze stroną budowy i stroną walki)
  • planszę odległych krain
  • 4 dwustronne plansze podziemi (w 4 kolorach)
  • 32 karty rozkazów (8 w każdym kolorze)
  • 8 kart pomocy (2 w każdym kolorze)
  • 18 kart walki
  • 27 kart pułapek
  • 9 kart wydarzeń specjalnych
  • 24 płytki potworów (lub duchów)
  • 16 płytek pomieszczeń
  • 32 płytki poszukiwaczy przygód
  • 2 płytki paladynów
  • 3 płytki wydarzeń
  • 42 płytki tuneli
  • 3 żetony trolli
  • 20 płytek przedmiotów
  • 12 figurki sług (3 w każdym kolorze)
  • 4 znaczniki Zła (1 w każdym kolorze)
  • znacznik gracza rozpoczynającego
  • znacznik postępu
  • około 40 figurek chochlików
  • około 30 znaczników żywności
  • około 30 znaczników złota
  • około 40 znaczników obrażeń
  • instrukcję

O co w tym wszystkim chodzi?

Chodzi o budowę najlepszych podziemi i obronę przed ludźmi, którzy próbują nam je zniszczyć. To wszystko oczywiście na punkty, by zwyciężyć z naszymi przeciwnikami. A to budowanie, kombinowanie, strategia, to naprawdę fajna i wkręcająca zabawa.

Przy pierwszej rozgrywce, miałam wrażenie, że ta gra to tak naprawdę dwie gry. Otóż w pierwszej fazie budujemy podziemia, pomieszczenia. Kupujemy potwory, pułapki, surowce. Rozwijamy swoją armię. I gdy już myślałam, że to koniec gry i te surowce dadzą nam punkty, nadeszła druga faza, w której to podejmowaliśmy walkę przy użyciu swoich zasobów.

Walka zakończona, pierwsza myśl: „jak podliczyć punkty?” no i tu właśnie okazało się, że skończył się dopiero pierwszy rok, a gra trwa dwa lata. Zaskoczyło mnie to, ale też ucieszyło, bo już wiedziałam jakie błędy popełniałam, mogłam czerpać z tego doświadczenia i poprowadzić drugą część gry zupełnie inaczej. I znów, najpierw zabawa w surowce, następnie walka. I dopiero wtedy koniec i podliczanie punktów.

Choć pierwszy rzut na pudełko i wspomnianego już Hugo raczej mnie nie zachwycił, tak wnętrze już wywołało we mnie bardziej pozytywne emocje. Otóż te pozornie ciemne i nic nie znaczące grafiki na planszach, skrywają w sobie tyle wspaniałości… Oglądałam je, zachwycałam się. Wampir z kroplówką z krwią, troll siedzący na kiblu, inny stwór jedzący paskudne grzyby. Zrobione jest to genialnie i obserwowanie tych niuansów przysporzyło mi wiele radości.

To czego mi tu zabrakło to wypraska. Zwłaszcza, że twórcy mówią tu o dodatkowych, nie używanych dotąd elementach, które być może przydadzą się w dodatku. Na ten moment elementów jest bardzo dużo, długo się to rozkłada, a brak wypraski nie tylko utrudnia ten proces, ale też nie jest dobry dla elementów, które zwyczajnie się niszczą. A szkoda jak się niszczą, bo to jest bardzo dobra gra i nie chcę być stała się jej krzywda.

Zalety:

  • fajna fabuła
  • ciekawa mechanika
  • dobrze się skaluje
  • wysoka regrywalność
  • intrygujące grafiki
  • przyjemna rozgrywka

Wady:

  • brak wypraski
  • błędy w instrukcji
  • zajmuje dużo miejsca

Czy warto budować podziemia?

Z perspektywy czasu, żałuję, że tak długo odwlekaliśmy grę, bowiem jest to naprawdę dobra planszówka. Jest bardzo regrywalna, ma się chęć do niej wracać, zwłaszcza, że jak już się rozłoży to wszystko na stole, to szkoda to składać.

Dobrze się skaluje. W przypadku gry dwuosobowej jest to trochę upierdliwe, bo częściowo sterujemy innymi graczami, ale jednocześnie jest to ułatwienie i łatwiej jest „zablokować” przeciwnika w jego planach, co dodaje odrobinę złośliwości i pikanterii, którą tak lubię.

Zatem podsumowując: tak, zdecydowanie jest to gra godna polecania i już nie mogę doczekać się kolejnego wolnego weekendu, by móc ją rozłożyć na stole i ogrywać przeciwników!

Podstawowe informacje:
Liczba graczy: 2-4 osób
Wiek: 12+
Autor: Vlaada Chvátil



Za grę dziękuję wydawnictwu:

znaki rebel3