Fantastyczne światy: Przeklęte skarby

Fantastyczne światy: Przeklęte skarby to dodatek do gry, którą nie byłam zachwycona. Zachwyt w dalszym ciągu nie urósł do gigantycznych rozmiarów, natomiast to dodatkowe urozmaicenie jest czymś godnym uwagi, jeśli mamy chęć zagłębić się w ten świat. Fantastyczny świat.

O co w tym wszystkim chodzi?

W dalszym ciągu budujemy swoją armię. Jednakże teraz mamy urozmaicenie pod postacią przeklętych przedmiotów. I tu od razu powiem, że jest to dobre posunięcie nie tylko fabularnie i mechanicznie, ale też wizualnie. Tak jak wygląd kart z podstawki (a szczególnie ich rewersów, które są też tutaj) mnie bardzo bolał, tak przedmioty wyglądają ładnie, podobają mi się i rewers też jest spoko i nie drażni mnie tak bardzo. Zatem wizualnie gra zyskała całkiem sporo w moich oczach.

Natomiast to co mnie zabolało jeszcze bardziej niż przy podstawie to: pudełko. Ok, w tamtym wypadku tłumaczyłam sobie jego rozmiar notesem. Tu nie ma notesu. Tu jest duże pudło w którym jest tylko instrukcja i fruwające po całości karty. Po co?

Aczkolwiek z drugiej strony, patrząc z punktu widzenia kolekcjonerskiego to faktycznie jest ukłon do tej grupy ludzi. Pudełko jest w takim samym rozmiarze jak w podstawie, w tej samej konwencji i klimacie. Mogą ładnie wyglądać obok siebie na półce. Zakładając, że ma się jeszcze miejsce na półce. W każdym razie rozumiem ten zabieg, ta jednolitość jest na plus, niemniej od początku powinno to być mniejsze, miałoby to więcej sensu.

Co mamy w pudle?
47 kart
instrukcję

Zalety:

  • przeklęte przedmioty
  • urozmaicenie
  • duża ilość graczy
  • prosta mechanika
  • szybka rozgrywka
  • dobrze się skaluje
  • negatywna interakcja

Wady:

– grafika
– wielkie pudło
– nie porywa

Czy warto tworzyć armię?

Jeśli już mamy tworzyć armię, to zdecydowanie lepiej robić to z dodatkiem. Jak już wspominałam dodaje to więcej uroku, ale też urozmaica grę. Nie jest aż tak prosto i sztywno mechanicznie. Coś się zaczyna dziać na tym stole, bo tego mi brakowało. Nie jest tak nudno.

Więcej tu interakcji między graczami, przede wszystkim tej negatywnej, którą tak bardzo lubię. Nie ma tego wiele, ale już zaczyna się coś dziać, coś się rusza mocniej w tym kierunku więc jest większy fun. W dalszym ciągu to uniwersum nie jest pierwszym po jakie mam ochotę sięgać, natomiast jeśli mamy podstawę, to myślę, że dodatek jest takim „must have” w tym przypadku. Zresztą wychodzę z założenia, że zawsze jest fajnie mieć dodatki, bo wtedy kolekcja jest kompletna. A skoro już twórcy walnęli tu takie duże, pełne powietrza pudełko, to żal byłoby z tego nie skorzystać i nie upchnąć go na swoją półkę, prawda?

Podstawowe informacje:
Liczba graczy: 2 – 6
Wiek: 14+
Czas gry: 20 minut
Autor: Bruce Glassco

Za grę dziękuję wydawnictwu:

znaki rebel3