Cytadela
Cytadela to gra, która niedawno doczekała się swojego wznowienia w wydawnictwie Rebel. Znana, lubiana karcianka, którą można określić kilkoma słowami: blef, dedukcja, kombinowanie, negatywna interakcja. A jak wiecie, to są określenia, które bardzo lubię.
O co w tym wszystkim chodzi?
Chodzi o to by zbudować potężne miasto. Kupując, dobierając, układając a czasem nawet kradnąc. Akcji nie ma tu zbyt wiele i nie są bardzo skomplikowane. Aczkolwiek czasem ta niewielka ilość możliwych do wykonania rzeczy jest w stanie bardzo mocno namieszać. Postacie z różnistymi umiejętnościami potrafią nas zaskoczyć, wykiwać czy nawet wbić nóż w plecy. Zwłaszcza, że nie wiemy kto jest kim i czego można się spodziewać po naszych współgraczach.

Intrygujące, prawda? Taka właśnie jest rozgrywka. Gra bywa bardzo przewrotna. Niejednokrotnie miałam w głowie ułożony plan i ustaloną drogę do zwycięstwa, a tuż przed samym końcem ktoś zrobił mi kuku. Cytadela to gra pełna negatywnej interakcji (przynajmniej u nas to tak wygląda), zwrotów akcji, różnorakich emocji. Budowanie i kupowanie wydaje się proste… dopóki na drodze nie staną nam przeciwnicy.
A tych przeciwników może być całkiem sporo. Gra przeznaczona jest dla 2-8 graczy. Bardzo dobrze się skaluje, wbrew pozorom jest dynamiczna i wciągająca. Chce się więcej i więcej, zwłaszcza po przegranej, bo przecież trzeba się szybko odegrać!
Duża ilość kart i wariantów postaci to dodatkowe urozmaicenie. Do gry wykorzystuje się tylko 8 postaci, a w pakiecie mamy ich aż 27. Instrukcja zawiera proponowane zestawy kart do rozgrywki, także wszystko jest podane na tacy. Zasady opisane w sposób przystępny pozwalają niemal od razu zasiąść do gry.

Jest natomiast jedna rzecz, która jest i wadą i zaletą. Mianowicie: plastikowa korona. Fajnie, że jest taki potężny, wizualny atrybut, coś co symbolizuje gracza rozpoczynającego. Tylko dlaczego ta korona jest taka brzydka? Naprawdę nie mogłam się nadziwić jaka ta korona jest brzydka…
- Co mamy w pudle?
- 27 kart postaci
- 84 karty dzielnic
- 27 pomocniczych kart postaci
- 5 kart znaczników zdolności
- 8 kart pomocy
- plastikową koronę
- 22 plastikowe monety
- instrukcję

Zalety:
– klimat
– dużo wariantów
– duża ilość graczy
– obszerna instrukcja
– prosta mechanika
– szybka rozgrywka
– regrywalna
– negatywna interakcja
– korona
– dobrze się skaluje
Wady:
– korona

Czy warto budować miasto?
Warto budować, ale jeszcze bardziej warto niszczyć miasta przeciwników. Jak wiadomo negatywna interakcja to większy fun, także polecam pójść z rozrywką w tę stronę. Aczkolwiek można grać bez zbytniego przeszkadzania innym. Natomiast warto liczyć się z tym, że wtedy rywale mogą zrobić nam krzywdę, okraść, zrabować, zniszczyć. Trzeba mieć się na baczności!
Choć gra skaluje się bardzo dobrze, to jednak preferuję rozgrywkę w większym gronie. Jest większa nieprzewidywalność. Więcej blefu, kręcenia, ściemniania. Zdecydowanie więcej emocji i przyjemności z gry. Nie jest to może typowa imprezówka, ale dzięki prostym zasadom wspaniale sprawdzi się także na imprezach. Przetestowałam – także z pełną odpowiedzialnością polecam.

Podstawowe informacje:
Liczba graczy: 2 – 8+
Wiek: 10+
Czas gry: 30- 60 minut
Autor: Bruno Faidutti
Za grę dziękuję wydawnictwu: