Rycerze okrągłego sera
Rycerze okrągłego sera to coś dla każdego fana Lisich spraw. Czyli w sumie dla każdego, bo jak można nie być fanem Lisich spraw?
O co w tym wszystkim chodzi?
Nasza misja polega na skompletowaniu lisiej drużyny. Lisia drużyna tym lepsza, im więcej ma punktów na koniec gry. Nie jest aż tak trudno, bo to gra dwuosobowa, więc przeciwnik do pokonania jest tylko jeden. Aczkolwiek w moim przypadku jest trudno, bo ciężko mi się skupić i czytać zawartość kart, bo jestem zajęta gapieniem się na piękne, wspaniałe i wyraziste grafiki. I przez to oczywiście przegrywam.
Pierwsze rozgrywki są najtrudniejsze, bowiem Aga irytuje rywala, bo się długo zastanawia i czyta i czyta i znów się zastanawia, a później podziwia lisy i zapomina co chciała zrobić. Tak, serio, tak właśnie się ze mną gra. Z każdą kolejną rozgrywką jest łatwiej, bo oswajam się z serowym światem, ale też pamiętam już co tam się dzieje na kartach. Zatem idzie to sprawniej, jestem mniej irytująca, zasady są dla mnie bardziej przejrzyste… ale i tak przegrywam, bo ważniejsze jest dla mnie by mieć ładniejszego liska niż więcej punktów. Ups…
Co mamy w pudle?
27 kart
instrukcję

Zalety:
– piękne karty
– lisi humor
– karty pomocy
– prosta mechanika
– szybka rozgrywka
– wyzwania
– negatywna interakcja
– wysoka regrywalność
Wady:
– dużo czytania na początku
Czy warto być w lisiej drużynie?
Nawet jeśli ktoś nie chce w to grać, to powinien mieć tę karciankę, by mieć dostęp do lisków. Ubóstwiam je i choć gra mnie jakoś za mocno nie porwała, to cieszę się, że ją mam. Nie jest to coś do czego będę wracać bardzo często. Znaczy się wracać będę, by podziwiać wspaniałe rysunki, które podziwiam od lat na fanpage’u autorki, ale jeśli chodzi o samą rozgrywkę, raczej aż tak mnie nie porwała.
Rycerze okrągłego sera to prosta, niewymagająca karcianka na równe dwie osoby. Jest poprawna. Łatwa. Nie ma się do czego przyczepić za mocno. Ale też nie ma tu nic co sprawiłoby, że będę ją wychwalać pod niebiosa. No, może poza grafiką, ale o tym już chyba trąbię od początku tego tekstu, prawda?
Beata Smugaj jest dla mnie mistrzynią jeśli chodzi o rysunek i cały lisi przekaz, który tworzy od lat i o tym chcę i będę trąbić, bo warto! Jak ktoś nie zna, to niech koniecznie wbija tutaj: https://lisiesprawy.pl

- Podstawowe informacje:
- Liczba graczy: 2
- Wiek: 12+
- Czas gry: 25 minut
- Autor: Rafał Cywicki
- Ilustracje: Beata Smugaj
Za grę dziękuję wydawnictwu: