Pomysł na prezent. Propozycja prezentu. Co kupić?
Powoli zaczyna się czas prezentów, czas świąt. Ludzie zastanawiają się co kupić na święta. Jaki prezent zrobić? Co dać na Mikołajki? A co sprezentować na Boże Narodzenie? Robi się wielkie zamieszanie, bo każdy nie tylko chce otrzymać, ale także dać bliskim jakiś wyjątkowy prezent.
Opcji prezentowych jest całe mnóstwo. Ale jeszcze więcej niż pomysłów na prezent jest tej niepewności czy aby na pewno to co wybierzemy, spodoba się obdarowywanemu. Internet jest przeładowany propozycjami na prezent. Ale czy są dobre?
Pamiętam, że też niejednokrotnie miałam problem z wymyśleniem idealnego prezentu. Zdarzało mi się zapytać Googla, poprosić go o pomoc. Internet aż huczy od dziwnych rad, wskazówek w tym zakresie. Niestety chyba nigdy nie były to rady dobre, przynajmniej w moim przypadku.
Weźmy taki przykład. Chcesz kupić prezent dla mamy. Wpisujesz w wyszukiwarkę hasło, jakże oryginalne: prezent dla mamy. I wyskakuje Ci cała masa przyborów kuchennych. Bo co, bo jak to jest mama, to znaczy, że musi siedzieć w kuchni? W propozycjach znajdziesz też kurs gotowania. „Masz tu mamo, kurs gotowania. Bo wiesz, nie potrafisz gotować, to może w końcu byś się nauczyła, żeby cała rodzina nie cierpiała przez kolejne lata.” Cóż, to pierwsza myśl jaka mi się nasunęła. Czy to są dobre prezenty dla mamy? I jeszcze doprecyzuję: czy to są dobre prezenty dla KAŻDEJ mamy? Nie wydaje mi się.
Jak już zobaczyliśmy co internet przygotował nam dla jednego rodzica, to zobaczmy co zaproponuje dla drugiego. Wpisujemy hasło „prezent dla taty„. Jak myślicie, czego jest tam najwięcej? Tak, zgadza się, akcesoriów do picia. Wszelkie karafki, szklanki, otwieracze do wina czy inne śmieszne i/lub praktyczne gadżety. Z tego wynika, że matka ma lecieć do garów, a ojciec ma siedzieć i pić (najlepiej w ogrzewanych kapciach na USB, bo też takie znalazłam pod tym hasłem).
No, zaczyna się wspaniale. Kolejne popularne hasło to: prezent dla chłopaka. I to jest chyba bardzo często stosowane, bo nie tylko w kontekście tego co kupić dla chłopaka na święta, ale także w trybie: co kupić na dzień chłopaka. To jest chyba nawet bardziej popularne, bo dzień chłopaka to jedno z tych świąt, o których totalnie się zapomina. A jak już się przypomni, to z reguły jest za późno i albo kupuje się jakiś badziew, albo udaje się, że się nie obchodzi. No, różnie bywa. Aczkolwiek niektórzy ambitnie próbują wyszukać rozwiązanie tego problemu i wynaleźć jakiś wspaniały prezent. Jako, że chłopak, to prawie taki mężczyzna i tata to też mężczyzna, więc te kategorie są bardzo zbliżone. W zasadzie hasło prezent dla mężczyzny będziemy mogli już sobie darować, bo z pewnością też powiązane będzie z chlaniem, ewentualnie z motoryzacją. No, bo przecież to jest właśnie to, co faceci robią: chleją i interesują się samochodami, ewentualnie jeszcze gołymi dupami. W każdym razie, nasz chłopak też oczywiście mógłby otrzymać jakąś super szklankę na whisky, super papierośnicę czy fikuśną popielniczkę. Ale wiadomo, że chłopak to taki mniejszy mężczyzna niż tata, więc tu jeszcze mamy do dyspozycji wielki asortyment kubków. A jeden śmieszniejszy od drugiego, ha ha, boki zrywać. No, a tak serio, według mnie to nie brzmi jak dobre propozycje na prezent. Już bardziej jak: co kupić wrogowi. Albo: co kupić, żeby mieć z głowy prezent. Oczywiście nie mówię, że te prezenty są złe zawsze. To te propozycje są złe, zważywszy na to, że kierowane są do wszystkich mężczyzn, chłopaków czy innych ojców. Jakby wszyscy oni byli identyczni i lubowali się w identycznych rzeczach. A tak nie jest. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Analogicznie do sytuacji prezentowej męskiej, można by przypuszczać, że jak wyszukamy: prezent dla dziewczyny, to będziemy mieć ten sam pakiet co dla mamy, bo przecież obie to kobiety, nie? Okazuje się, że nie do końca. Mama traktowana jest tu jako starsza baba, która to powinna nie wychodzić z kuchni. Z kolei dziewczyna poza tym, że powinna dostać całe mnóstwo paskudnych stroików – kurzołapek do rozstawienia w domu, to jeszcze musi do tego dobrze wyglądać. Twórcy prezentowych list zakładają, że mama jest stara, a dziewczyna jest na tyle młoda, że powinna tylko siedzieć, pachnieć i pięknie wyglądać. Dlatego też poza świeczkami i ozdobami do jej otoczenia, mamy tu także propozycje prezentów pod postacią wszelakiej biżuterii. Mnóstwo kolczyków, naszyjników, pierścionków. No i oczywiście perfumy, bo jak mówiłam, ma nie tylko wyglądać, ale też pachnieć. Ot, taka sprawiedliwość na tym świecie. W związku z powyższym, aż się boję sprawdzić co znajdziemy wyszukując co kupić dla babci. I na wszelki wypadek, wolę tego nie sprawdzać, bo znając moje szczęście, trafię tam na trumnę, w kształcie chochli do zupy.
Dobra, bo tak piszę i piszę, myślę, że nadszedł czas na jakieś meritum tego całego bełkotu. Wydaje mi się, że dobrze jest móc wyszukać sobie jakąś propozycję na prezent, kupić go, obdarować bliską osobę i patrzeć jak się cieszy. Ale wydaje mi się, że w dużej mierze, sugerując się dosłownie tymi sugestiami, nie zobaczymy uśmiechu na twarzy przyjaciela, a przynajmniej nie będzie to uśmiech szczery. Myślę, że aby wyszukiwać odpowiednie prezenty, potrzebne są też odpowiednie kategorie. I ja takie kategorie zamierzam tu utworzyć. Oczywiście nie wszystkie możliwe, bo nie zamierzam polecać rzeczy, których sama nie znam, lub też takich, które są mi totalnie obce. Myślę sobie o kategoriach, do których Wy będziecie mogli przypasować swoich znajomych, z kolei ja będę w stanie Wam coś w tym obszarze polecić. Oczywiście nie gwarantuję tego, że zawsze będą to prezenty trafione. Bo ja tych prezentów za Was nie wybiorę, ja co najwyżej mogę je zaproponować. Dlatego właśnie nazywa się to: propozycja prezentu. Co Wy na to?
Wpis ten miał pojawić się wcześniej, ale nie wyszło. Niemniej będzie on tutaj, sukcesywnie będę dodawać do niego nowe adnotacje, a także linki do tzw. „kategorii” prezentowych. Co najmniej jedna taka kategoria ukaże się jeszcze w tym roku. Kolejne będą dochodzić, więc na kolejne święta/okazje będziecie już mieli pomysły na podarunki dla bliskich 😉