Noe 3. I wody spadły na ziemię – Ari Handel, Niko Henrichon, Darren Aronofsky
„Noe 3. I wody spadły na ziemię” to już trzeci tom komiksu o życiu Noe, jego rodziny i arki, którą zbudowali.
Trzeci tom, ale równie pasjonujący, posiadający fabułę, która nie pozwala się oderwać. Grafika, której autorem jest Niko Henrichon sprawia, że wpadamy w sam środek kolorowej historii, a wyłaniamy się z niej dopiero, gdy autorzy nam na to pozwolą. Dopiero, gdy kolorowe obrazki się zakończą, zamkniemy okładkę i poczujemy chęć dalszego czytania i przeglądania komiksu. Część jest króciutka, bo zawiera tylko ok.60 stron i łyka się ją na raz.
Jak łatwo można wywnioskować z tytułu, w tej części jest dużo wody. Grafiki są „wodniste”. Specyficzna, ale i dość monotonna kolorystyka wprowadza nas w klimat. Jednakże jest pewne odstępstwo od tej wodnistości. Autorzy wplatają nam retrospekcję, opowieść o początku świata, co jest ciekawym urozmaiceniem.
Są zwroty akcji, jest ta niepewność, napięcie. Są i cytaty z Księgi Rodzajów, ładnie ozdobione ramkami. Niestety jest coś jeszcze. Błąd, który ciągnie się przez wszystkie tomy: podwójna numeracja. Numeracja zarówno stron jak i kart komiksu – w dalszym ciągu, nie spójna.
Za komiks dziękuję wydawnictwu:
