Szczęśliwego Nowego… Wesołych Świąt!
Jako, że jestem opóźniona, to i moje życzenia takie muszą być. Zatem nie, nie będzie tu noworocznego bełkotu, bo po co to komu? Mam coś lepszego: życzenia świąteczna. Bo przecież Boże Narodzenie było zaledwie tydzień temu, to chyba teraz jest idealny czas, żeby takie życzenia złożyć, czy nie?
Ale prawda jest taka, że ja życzeń składać nie lubię. Jednakże w ramach tego całego świątecznego szału, powstało krótkie opowiadanko o Mikołaju. Możecie je sobie skubnąć na Niedobrych Literkach. A konkretniej to tutaj, o tutaj:
A jeśli chodzi o to, że nam się rok zmienił, bo podobno tak jest (zaraz sprawdzę jaka data mi wyskoczy, gdy opublikuję ten wpis), to podsumowanie tego nieszczęsnego 2013 wypadałoby zrobić. I zrobię. Ale nie teraz, bo mi się nie chce i wolę oglądać Breaking Bad albo spać. Ale serio, zrobię. Za kilka dni. Może nawet w tym tygodniu? Kto wie… 😉
Tymczasem… WESOŁYCH ŚWIĄT!