Alkoholizm. Grzech czy choroba? – Wiktor Osiatyński

„Alkoholizm grzech czy choroba?” to książka, która jest pewnego rodzaju rozszerzeniem artykułu sprzed lat. Autor z czasem postanowił go rozwinąć, a także wydać w takiej formie, aby trafił on do jak największej ilości czytelników.

grzczy

Myślę, że cel został osiągnięty. Publikacja rozpowszechniona przez wydawnictwo Iskry jest z pewnością częściej czytana, niż dawniej, gdy jej fragmenty były dostępne w ramach innych, mniejszych wydawnictw. Także do czytelników trafiło. Pytanie tylko: do jakich czytelników ów tekst miał dotrzeć? Kto powinien go przeczytać? Jaki jest target owych treści?

Długo się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że w zasadzie przeczytać lekturę może każdy. Jednakże w przypadku osób mających bezpośredni kontakt z chorobą alkoholową, ale nieświadomych tego, byłoby to dobre posunięcie. Przede wszystkim, myślę tutaj nie o tych, którzy sami piją, a współuzależnionych czy przebywających dużo i pozostających w relacjach z chorymi. Autor daje sporo wskazówek i informacji, które mogą zmotywować do zmiany postępowania czy podjęcia decyzji, aby zwrócić się do kogoś o pomoc.

Osiatyński dużo pisze o relacjach i słuchaniu drugiej osoby. Momentami tak dużo, że można zapomnieć, że nie jest to książka dotycząca choroby alkoholowej i mieć złudne wrażenie, że to jakiś poradnik dotyczący kontaktów międzyludzkich. Jednak myślę, że to zaleta książki, gdyż relacje są sprawą bardzo ważną i dzięki nim dużo możemy zyskać (lub stracić, jeśli kontakty te nie są konstruktywne).

W tej zaledwie 140 stronicowej książeczce, możemy zapoznać się z podstawowymi informacjami na temat ruchu Anonimowych Alkoholików, ale także Al- Anon i Alateen. Momentami lektura mnie nudziła, gdyż autor pisał tam straszne banały i rzeczy dla mnie oczywiste. Ale to moje subiektywne zdanie. Osoby, które nigdy nie miały do czynienia z tematem, z pewnością będą mogły się dowiedzieć ciekawych rzeczy, choć niektóre informacje mogą być już przestarzałe.

Rzecz najważniejsza, o której powinniśmy pamiętać w życiu, ale jest też wspomniana w książce to: brak podziałów. Nie ma ludzi lepszych i gorszych, nie dzieli się ich w ten sposób, ze względu na to, czy są uzależnieni czy nie. Wbrew temu co niektórzy myślą, czy nawet głoszą, choroba alkoholowa nie jest przypadłością biednych i leniwych. To choroba, która może przydarzyć się każdemu, tak, jak każda inna dolegliwość.




Za książkę dziękuję wydawnictwu:

Wydawnictwo Iskry