Marta i zagadkowy pojazd – Wojciech Widłak

„Marta i zagadkowy pojazd” to książeczka z poziomu 1, serii „czytam sobie”. To co pierwsze rzuca się w oczy, to kolorystyka. Obrazki jak na tego rodzaju książeczkę, są dość smutne, wręcz przygnębiające. Sama kolorystyka wprowadziła mnie w jakiś melancholijny nastrój, mimo iż to tylko małe czytadełko dla dzieci.

marta

Sama historyjka, którą opowiada nam Wojciech Widłak a ilustruje Ewa Poklewska- Koziełło, jest dość dziwna. Niby najważniejszy jest tytułowy pojazd, ale mi najbardziej utknęło w głowie tajemnicze jajo. Jajo, które nie wiadomo skąd się bierze, ani co się z niego wylęgnie. Jest ono dość niepokojące. A zakończenie opowieści, pozostawiło pewien niedosyt. Nie wiem czy przez samą treść, czy przez smutną kolorystykę, jednakże ta książeczka była zdecydowanie najgorsza, z całego pakietu jaki otrzymałam.



Info o serii:
http://agapilecka.pl/blog/czytam-sobie-egmont/


Za książkę dziękuję wydawnictwu:
egmont logo