Wiersze i rysunki – Andrzej Mleczko

Autor: Andrzej Mleczko
Tytuł: Wiersze i rysunki
Wydawnictwo: Iskry
Rok wydania: 2005
Ilość stron: 133

Wady:

– otwiera się w inną stronę niż reszta „kolekcji”
– brak tłumaczenia na język angielski

Zalety:

– wierszyki
– jest numeracja stron!

wierszeirys

„Wiersze i rysunki” to książka, która można powiedzieć, że psuje całą kolekcję Mleczki. Psuje, gdyż brzeg okładki, i co za tym idzie otwieranie, jest z drugiej strony. Nie bokiem, trzymając w poziomie jak inne, tylko normalnie, pionowo, jak zwykłą książkę. I może samo to, że przez to źle wygląda na półce w towarzystwie innych z kolekcji, nie jest takim problemem. Bardziej uciążliwe jest to, że czyta się ją nie wygodnie, bo kartkować trzeba w górę, niczym jakiś ścienny kalendarz czy staromodny album ze zdjęciami rodzinnymi. Nie jest to z pewnością komfortowe.

Jednakże miłą odmianą jest to, że „Wiersze i rysunki”, poza standardowymi rysunkami, posiadają także tytułowe wierszyki. Całkiem sporo. I całkiem długie. I przyznać muszę, że niektóre nawet całkiem przyjemnie się czyta. Są pewnego rodzaju urozmaiceniem i odskocznią od ciągłego wpatrywania się w kolorową grafikę.

Niestety, owe wierszyki tłumaczenia na inny język nie mają, jak to zdarzało się w innych publikacjach. Tu ani wiersze, ani nawet rysunki nie posiadają tego udogodnienia dla anglojęzycznych czytelników. A szkoda, bo myślę, że warto. Choć z drugiej strony, bez przesady, jak ktoś chce czytać po angielsku, niech kupi książkę po angielsku. Przecież nie można mieć wszystkiego!

Ale tutaj mamy! No, może nie wszystko, ale to, co najważniejsze. To, czego nie mieliśmy w książkach poprzednich, a dla mnie było tak istotne. Tak, chodzi o numery stron. Tutaj są. Są i dzięki temu mogę na przykład powiedzieć, że na stronie 12, 16, 62 czy 80 był fajny wierszyk, bo był. I pewnie nie tylko na tych stronach, ale te akurat pamiętam i polecam, tak jak i całą pozycję!




Za książkę dziękuję wydawnictwu:

Wydawnictwo Iskry